[ Pobierz całość w formacie PDF ]
pewna.
Aatwo ci mówić, bo na razie nie znasz swoich wspomnień odparła Anna, po czym
podeszła do drzwi. Nim jednak zniknęła w środku, przystanęła i spojrzała na mnie raz jeszcze.
Sloane, byłabyś jedyną osobą, która zachowała wspomnienia. Może to stać się twoim
przekleństwem. Mam nadzieję, że decyzję, czy zażyć pigułkę, podejmiesz mądrze. Naprawdę nie
chcę potem dowiedzieć się, że cię to przerosło i odebrałaś sobie życie. Czasami wydaje mi się, że
liczy siÄ™ tylko chwila obecna.
Bez słowa odprowadziłam ją wzrokiem. Gdy zamknęły się drzwi, zostałam sama na
pogrążonej w półmroku werandzie domu przyjaciela, którego właśnie straciłam. Odwrócona
plecami do Jamesa sięgnęłam do woreczka i wyjęłam pigułkę. Wpatrywałam się w nią tak
intensywnie, że w pewnym momencie przestałam dostrzegać cokolwiek poza nią. Widziałam
tylko rozmazaną pomarańczową plamkę.
Zamrugałam szybko i spojrzałam na nią znowu. Ciekawe, jak zmieniłabym się pod jej
wpływem. Jaka bym się stała, gdybym nagle odzyskała pamięć? Znowu pamiętałabym
okoliczności, w jakich zginął Brady. Znowu musiałabym mierzyć się z rozpaczą. Należało też
brać pod uwagę związek z Jamesem przecież tylko ja przypomniałabym sobie wszystko, on zaś
nadal nie miałby dostępu do swych wspomnień. Czy wciąż bym go kochała, skoro on dopiero
zaczyna poznawać swoje uczucia wobec mnie? A co, jeśli tak naprawdę nigdy się nie
kochaliśmy? Co, jeśli Realm mylił się w kwestii rodzaju łączącej mnie z Jamesem relacji?
Oczywiście mogłam oddać pigułkę Jamesowi, jednak zawsze istniało ryzyko, że pozna wtedy
jakieś przerażające fakty na temat Brady ego, mnie lub swojej matki. Mógłby nagle pomyśleć, że
nie ma wokół siebie nikogo godnego zaufania. Może okaże się, że wszyscy się kiedyś
zdradziliśmy nawzajem.
Miałam wrażenie, jakbym trzymała w palcach życie. Ta mała drażetka mogła uczynić ze
mnie osobę kompletną, ale musiałam się liczyć z ryzykiem, że wcale nie polubię tej dawnej
siebie.
Słońce już zaszło, barwiąc chmury na pomarańczowo. Niebo przybrało kolor trzymanej
przeze mnie w palcach pigułki. Realm dał mi szczególny podarunek możliwość wyboru.
Podarował mi też swą przyjazń i miłość, a ja na swój sposób odwzajemniłam jego uczucie.
Zapowiedział też jednak, że nie zdołam mu wybaczyć, gdy odzyskam pamięć. Czy powinnam
wierzyć w tę przestrogę? Czy również w tej sprawie powinnam zaufać Realmowi?
Wpatrywałam się w pigułkę, a po policzkach ciekły mi łzy. Nie do wiary, że tak mały
przedmiot może pomieścić tak wiele: całe życie, stratę. W tej chwili nie mogłam narzekać
miałam to, na czym mi zależało. Miałam Jamesa, a przed sobą perspektywę ucieczki daleko stąd.
Jednak równie dobrze wszystko to mogło okazać się złudą, jak za dotknięciem czarodziejskiej
różdżki rozwiać się w nicość.
Czy uda mi się znieść wiedzę o tym, co przydarzyło się mojemu bratu tamtego feralnego
dnia? Przecież byliśmy tam oboje, James i ja, a jednak nie powstrzymaliśmy Brady ego. A co
znaczy blizna na moim nadgarstku? Co znaczÄ… zaniepokojone i pochmurne spojrzenia mojej
matki? Boże, a co, jeśli byłam wcześniej potworem? Może& dlatego właśnie zapragnęłam
umrzeć? Może ze względu na mój straszny charakter o śmierci marzył też James?
Z cichym, niemal bezgłośnym jękiem wrzuciłam pigułkę z powrotem do woreczka. Przyszło
mi do głowy, żeby upuścić ją na chodnik i rozgnieść obcasem buta. Zaraz jednak pojawiło się też
otrzezwienie co będzie, jeśli zmienię zdanie? Zamiast więc pozbywać się pigułki, zwinęłam
woreczek w kostkę i wsunęłam do tylnej kieszeni dżinsów. Postanowiłam, że ani nie zażyję
pigułki, ani jej nie zniszczę. Przynajmniej na razie.
Podjęcie tej decyzji sporo mnie kosztowało rezygnowałam z poznania siebie samej.
Wiedziałam, że trzymając się tego wyboru, nigdy nie stanę się tamtą sobą sprzed Programu.
Zdawałam sobie jednocześnie sprawę, że zmienili się też ludzie, których niegdyś znałam.
Niektórzy stali się podobni do mnie, inni odeszli z tego świata. Wiedza o tym nie przynosiła nic
poza jeszcze większą zgryzotą. Bardziej dojmującym cierpieniem.
Brakowało mi Realma i cieszyłam się, że nie przypomnę sobie o sprawach, przed którymi
[ Pobierz całość w formacie PDF ]