[ Pobierz całość w formacie PDF ]

niżej przytoczonej swej cennej pracy o języku złodziejsko-polskim.
To są najdawniejsze bardzo nikłe  zabytki gwar złodziejsko-polskich. Następnie spotykamy się z
wcale obfitym zapasem wyrazów złodziejskich dopiero w czterotomowej powieści K. R. Rusieckiego p.t.
Małe tajemnice Warszawy z roku 1884. Jest to najstarsze zródło dla XIX wieku, a ze względu na obfitość -
najstarsze w ogóle dla języka złodziejsko-polskiego. W roku następnym (1845) ukazały się dwie powieści
również z wyrazami (mniej licznymi) złodziejskimi, a mianowicie: Józefa Dzierzkowskiego Kuglarze oraz w
powieści tłumaczonej (bezimiennie) z francuskiego pt. Małe tajemnice Paryża. Nieco materiału tegoż rodzaju
65/103
6. Socjolekty i idiolekty w historii polszczyzny
spotykamy w powieści Michała Wołowskiego Reporter zbrodni, Henryka Nagiela Tajemnice Nalewek (1889),
tegoż Sęp (1890), Adolfa Dygasińskiego Nowe tajemnice Warszawy (1887), Bolesława Londyńskiego Ryce-
rze czarnego dworu (1888) (tenże autor zapewniał mnie, że i obie wymienione wyżej powieści Nagiela pisa-
ne były przy jego współudziale), Gustawa Daniłowskiego Jaskółka (1907) i innych.
Również spotykamy się z wyrazami złodziejskimi i w szeregu sztuk  ludowych Pawła Kośmińskiego,
Krumłowskiego, Szladera i innych. Są to wszakże przeważnie gwary podmiejskie. Taka też jest gwara  Wic-
ka Socjalika w krakowskim  Diable (tygodnik humorystyczny). Autorem tych gawęd Wicka Socjalika był -
jak mnie zapewniano - znany literat i humorysta krakowski Kazimierz Bartoszewicz, syn wybitnego historyka
Juliana.
Również pewną ilość materiału do języka złodziejskiego znajdujemy we wspomnieniach więziennych
szeregu autorów.
s.64-65
K. Nadurska
Z polskiego słownictwa teatralnego,
Język Polski 52, 1972.
W oficjalnej terminologii teatralnej przeważają wyrazy zapożyczone z obcych języków; w zebranym
przeze mnie słownictwie stanowią one około 78%. Ma to ścisły związek z historią teatru, z rozwojem sztuki
aktorskiej, która sięga początkami czasów starożytnych. Teatr polski przez długi czas, w głównej mierze
wzorowany na teatrach obcych, sięga do obcych zródeł również po słownictwo i przenosi je do polskich sto -
sunków. Stąd w słownictwie teatralnym występują prawie wszystkie możliwe formy zapożyczeń. Spotykamy
zapożyczenia leksykalne (np. teatr, aktor, antrakt, intermedium, antreprener, reżyser), słowotwórcze (np. te-
atrolog, melodramat, kostiumolog), kalki (np. przedscenie - Å‚ac. proscenium, podscenie - Å‚ac. hyposcenium),
wyrazy-cytaty (np. emploi, engagament, ensamble, foyer, orchestra, tournée, bravissimo). W zapożycze-
niach tych elementy leksykalne były przyjmowane albo bezpośrednio z danego języka, np. rampa - od fr.
rampe, garderoba - od fr. garderobe, impresario - od włos. impresario, kulisa - od fr. coulisse, komediant - od
włos. commediante, albo też pośrednio, kiedy w przyjmowaniu ich pośredniczył jakiś inny język. Najczęściej
pośredniczyły w procesie przyjmowania słownictwa teatralnego na polski grunt języki: łaciński z greckiego
oraz francuski z włoskiego. Stąd w zebranej tu oficjalnej terminologii teatralnej przeważają zapożyczenia z
języka francuskiego (około 33%) i z łacińskiego (30%). Bezpośrednie zapożyczenia z języka włoskiego sta-
nowią ok. 14%, z niemieckiego ok. 12% a z greckiego ok. 9%. Wyrazy te jako pożyczki z języków obcych nie
będą analizowane pod względem językowym. W przeważającej większości są to terminy powszechnie zna-
ne i objaśniane w słownikach.
Formy i konwencje teatru klasycznego stały się zródłem wszystkich teatrów Europy nowożytnej, a
więc i teatru polskiego. Stąd najstarszy zasób słownictwa związanego z teatrem to zapożyczenia greckie i
łacińskie.
Grecki wyraz theatron (łac. theatrum) nie oznaczał budynku ani sceny, lecz to, co Rzymianie nazywali
cavea, a my widownią. Wywodzi się od czasownika theasthai  widzieć . Na miejsce teatru wybierano zbocze
pagórka, u podnóża znajdowała się kolista orchestra (tu występował chór i aktorzy). Stok pagórka stwarzał
naturalne możliwości oglądania akcji, czyli stanowi to, co w naszym teatrze nazywamy widownią. Tego typu
forma pierwotnego teatru greckiego nosi nazwÄ™ amfiteatru (gr. amphitheatron, Å‚ac. amphitheatrum). Skene
(łac. scaena, co dosłownie znaczy  namiot ) oznaczała początkowo budynek służący jako garderoba, znajdu-
jący się za orchestrą. Pózniej zaczęto tego wyrazu używać również na określenie miejsca dla występów ak -
torskich i dekoracji scenicznych (stąd właśnie wywodzi się nasza scena).
Z Grecji i Rzymu przejęliśmy nazwy gatunków dramatycznych, które dały podstawę do powstania te-
atru. Dytyramb (gr. dithyrambos)  hymn na cześć boga Dionizosa - to najstarsza forma widowisk teatral-
nych; pózniej dopiero można mówić o dramacie (gr. drama), tragoidia, łac. tragoedia) i komedii (gr. komo-
idia, od komos  pochód i oide  pieśń , łac. comoedia). Formami dramatycznymi znanymi w starożytnym Rzy-
mie były: mim (gr. mimos, łac. mimus), w którym dominowały elementy farsy, oraz pantomima (gr. patomi-
mos, łac. pantomimus), gdzie podstawą był taniec. Stąd także mimika (gr. przymiotnik: mimikos, łac. mimi-
kus), ważny środek gry aktorskiej, oraz złożona forma mimodram (od gr. mimos i drama).
W średniowieczu popularną formę utworów dramatycznych stanowiły misteria lub mirakle obejmujące
całą historię Starego i Nowego Testamentu z dodatkiem pewnych tematów apokryficznych. Pierwszą nazwę
wzięliśmy z łaciny (łac. mysterium, z gr. mysterion  tajemnica ). W XVI wieku pojawia się moralitet (np. niem.
Moralität, od Å‚ac. moralitas). PewnÄ… formÄ… komediowÄ… teatru Å›redniowiecznego byÅ‚y intermedia, które przy-
66/103
6. Socjolekty i idiolekty w historii polszczyzny [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • apsys.pev.pl