[ Pobierz całość w formacie PDF ]
się z tym, co zostało powiedziane, czy też nie.
Oto jeszcze inny przykład. Umiejąc wyznaczyć aktualny system reprezentacji i
system prowadzący jakiejś osoby, możecie jej przedstawić określone informacje w
taki sposób, że nie będzie mogła ich odrzucić. Czy potrafisz zobaczyć siebie podczas
dokonywania takiej zmiany? Czy widząc to czujesz, że osiągasz sukcesy i mówisz
sobie:»BÄ™dzie dobrze«? Jeżeli typowa sekwencja tej osoby to konstruowanie
obrazów, doświadczenie uczuć, po których następuje komentarz słuchowy - to nie
będzie ona opierać się przed przyjęciem takiego przekazu.
Kiedyś uczyłem matematyki na uniwersytecie w Kalifornii. Prowadziłem grupę
początkujących - klasa składała się z osób, które doskonale opanowały zasady
działania systemu lingwistycznego, lecz miały niewielkie pojęcie o systemie
matematycznym. Uczyłem w taki sposób, jakby matematyka była dla nich obcym
językiem. Na pewnym poziomie analizy systemy te - lingwistyczny i matematyczny -
są dokładnie takie same. Zamiast więc uczyć z pozycji matematyka, wykorzystałem
po prostu to, co było dostępne w modelu świata uczniów - pojęcie translacji.
Wyjaśniłem im, że symbole matematyczne nie są niczym innym niż słowa. I tak jak
określone sekwencje wyrazów tworzą poprawne zdania, tak tylko pewne sekwencje
symboli matematycznych są poprawne. Starałem się dopasować do modelu świata
słuchaczy, nie wymagając od nich, by dostosowali się do mojego. Jest to jedna z
metod radzenia sobie z tego typu problemami.
Układając materiał w sposób łatwy do przyswojenia, oddajemy ludziom przysługę.
Ale jest to jednocześnie niekorzystne, ponieważ sztywne wzory uczenia się zostają
utrwalone. Ważne jest, byście zrozumieli, że różne sposoby prezentowania materiału
przynoszą różne efekty. Jeżeli naprawdę chcecie ludziom pomóc, to powinniście
najpierw zbliżyć się do ich modelu, a następnie nauczyć ich, jak przejść do innego. W
rezultacie zyskają oni większą giętkość i elastyczność przyswajania wiedzy. Z taką
wrażliwością i z takimi umiejętnościami możecie osiągnąć wspaniałe sukcesy jako
nauczyciele. Jeżeli jesteś w stanie ofiarować ludziom takie doświadczenie, to dzięki
temu będą dysponować już dwiema strategiami uczenia się. Gdyby potem trafili do
innego nauczyciela, który nie potrafi posługiwać się tego rodzaju wrażliwością w
procesach komunikacyjnych, będą mogli zaadaptować się do jego stylu nauczania.
Wielu uczniów ma kłopoty w nauce tylko i wyłącznie dlatego, że posiada
podstawowe systemy reprezentacji inne niż system nauczyciela. Jeżeli któraś strona
nie przystosuje się do drugiej, proces nauczania nie przyniesie żadnych rezultatów.
Dysponujecie już pewną wiedzą o systemach reprezentacji, potraficie zatem
zrozumieć, dlaczego dziecko uznane za niezdolne pod opieką innego nauczyciela
okazuje się inteligentne i błyskotliwe. Możliwe jest także to, że dziecko osiąga dobre
wyniki w ortografii i matematyce, podczas gdy historia sprawia mu wiele kłopotów.
Można również dokonywać tłumaczeń systemów reprezentacji w parach
małżeńskich. Załóżmy, że mąż jest zdecydowanie kinestetyczny. Przychodzi do domu
zmęczony po całym dniu ciężkiej pracy i marzy jedynie o chwili odpoczynku. Siada w
salonie, ściąga buty, rzucając je byle gdzie, strząsa popiół na dywan i wreszcie
rozwala się z gazetą w fotelu. Wchodzi żona, która z kolei jest skrajnym przykładem
wzrokowca. Przez cały dzień myła, czyściła, sprzątała, wycierała, chcąc zrobić
przyjemność mężowi. Kiedy widzi bałagan, dostaje szału. W takiej sytu-
acji mężczyzna zapewne będzie się skarżył, że partnerka nie daje mu spokoju, gdy
on chce czuć się swobodnie we własnym domu. Tymczasem żona mówi: Kiedy
widzę ten bałagan, myślę, że mąż robi mi po prostu
na złość .
Yirginia Satir w podobnych przypadkach stara się odnalezć odpowiednik
wizualnych skarg żony i stanowiska męża. Można zatem powiedzieć: Nie rozumiesz,
o co jej chodzi, prawda? Nie masz pojęcia, co ona przeżywa. Wyobraz sobie, że
oglądała telewizję w łóżku, jedząc krakersy. A ty położyłeś się spać i wszystkie
okruchy wbijają ci się w skórę. Ona czuje dokładnie to samo, kiedy widzi w salonie
twoje porozrzucane
rzeczy .
Tłumacząc konflikt w ten sposób, nie wini się nikogo. Nie mówi się: Jesteś
niedobry albo Jesteś głupi . Mówi się natomiast: Oto odpowiednik jej
doświadczeń; potrafisz zrozumieć go za pomocą swojego systemu .
Albo inny przykład. Mąż mówi: Kiedy jesteśmy z żoną na ulicy albo na przyjęciu,
wówczas ja okazuję jej czułość, a ona odwraca się lub nawet mnie odpycha . Z kolei
żona komentuje ten fakt: On zawsze wywołuje skandal. Bez przerwy mnie obejmuje,
ściska, dotyka . Jest to oczywiście sposób okazywania czułości, ale ona musi
widzieć, co się dzieje wokół. Trzeba zatem znalezć właściwy odpowiednik i pokazać
go jej. Na przykład: Czy potrzebowałaś kiedyś wsparcia, czy widziałaś, że chcesz,
by ktoś był z tobą, żeby ci pomógł? Tak jakbyś stała na pustyni - rozglądasz się
dookoła i nie widzisz nikogo, jesteś zupełnie sama. Czy wiesz teraz, co czuje mąż,
kiedy podchodzi do ciebie, a ty się odsuwasz? Nieważne, czy te przykłady są
najwłaściwsze. Obowiązuje ta sama zasada: należy najpierw wyznaczyć poszczególne
systemy reprezentacji, a następnie połączyć je z ich odpowiednikami.
Jeżeli pozwolę tej kobiecie zobaczyć, o czym mówię, a z jej mężem nawiążę bliski,
silny kontakt, to ćwiczenia na poziomie nieświadomym będą prowadzić do
następujących wyników: od niej uzyskani te reakcje, których on oczekuje, a od
niego te, których ona by pragnęła. O tym się nie mówi podczas terapii, gdyż proces
ten zachodzi na poziomie nieświadomym. Małżonkowie przejmują moje zachowanie,
a to usprawnia komunikację między nimi. Nawiązanie kontaktu z każdą z osób,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]