[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Kto go ukryje, gardłem to zapłaci.
e mun
Gdym mu odraóał występne zamiary,
A on upornie¹w w swym trwaÅ‚ przedsiÄ™wziÄ™ciu,
Odkryciem całej sprawy mu groziłem,
A on mi na to: «At, biedny bÄ™karcie!
¹w r e  uporczywie.
illi m h e e re Król Lear 31
Czy myślisz, jeśli kłamstwo ci zarzucę,
Twe słowa luóiom wiarę jaką daóą
W twą zacność, cnotę, wartość lub przymioty?
Nie, nie, bo proste moje zaprzeczenie
(A rachuj na nie, choćbyś miał na dowód
WÅ‚asne me pismo), proste zaprzeczenie
Starczy, by całej sprawie dać pozory
Twych spisków, twoich knowań i podstępów.
Musiałbyś wprzódy świat cały odurzyć,
By nie pomyślał, że mnogie korzyści,
Które z mej śmierci dla ciebie urosną,
Nie były dosyć potężną ostrogą,
By ciÄ™ do knowaÅ„ na życie me popchnąć».
louce ter
O zatwaróiały, o występny nęónik!
Zwiadectwu własnej zaprzeczyłby ręki!
Nie jam go spłoóił! a r a e
Słyszysz? trąby księcia.
Nie wiem, dla jakich przybywa powodów.
Wszystkie mu zamknÄ™ porty; nie ucieknie;
Książę tę łaskę musi mi wyświadczyć.
Roześlę przy tym jego wizerunek,
%7łeby na niego oko miał kraj cały.
Wynajdę sposób, ty wierny mój synu,
By ci zapewnić moich ziem óieóictwo.
r all e a r a
corn ll
Ledwo żem przybył, a już, przyjacielu,
O jakże óiwnych usłyszałem wieściach!
re n
Jeśli to prawda, na zbrodnię podobną
Nie ma dość ciężkiej kary! Jak twe zdrowie,
Miloróie?
louce ter
Pani, serce moje pękło,
Pękło!
re n
Co? Chrzestny syn mojego ojca
Na twoje goóił życie? Ten, któremu
Mój ojciec swoje dał imię, twój Edgar?
louce ter
O pani, wstyd mój chciałby to utaić!
re n
Czy nie przestawał z rozpustnym rycerstwem,
Ojca mojego strażą?
louce ter
Nie wiem, pani.
O, zbyt to straszny, zbyt to grzeszny zamach!
illi m h e e re Król Lear 32
e mun
Tak, pani, zwykle żył w ich towarzystwie.
re n
To mnie nie óiwią złe jego uczucia.
Oni na życie starca go podszczuli,
By spólnie jego przemarnować mienie.
òiÅ› wÅ‚aÅ›nie siostra ich postÄ™powanie
Dokładnie w swoim opowiada liście.
Jeśli przybędą w moim osiąść domu,
Mnie tam nie znajdÄ….
corn ll
Ani mnie, zaręczam.
Edmunóie, mówią, że twojemu ojcu
Synowskich uczuć złożyłeś dowody.
e mun
Tylkom dopełnił mojej powinności.
louce ter
Odkrył mi jego spiski, a tę ranę
Odebrał, pragnąc zatrzymać zbrodniarza.
corn ll
Czyś wysłał za nim pogonie?
louce ter
Wysłałem.
corn ll
Jeśli go schwycą, bądz pewny, na przyszłość
Nikomu nowej krzywdy nie wyrząói.
Wedle twej woli rządz moją potęgą.
A ty Edmunóie, który nam w tej sprawie
Złożyłeś dowód cnót i poświęcenia,
Bęóiesz na przyszłość moim, bo nam trzeba
Luói tak wiernych i tak poświęconych.
BiorÄ™ ciÄ™ z sobÄ….
e mun
Możesz liczyć, panie,
Na wierność moją, jeśli nie na więcej.
louce ter
Panie, óiękuję w jego ci imieniu.
corn ll
Nie wiesz, dlaczego tutaj przybywamy 
re n
W niezwykłą porę, o tak póznej nocy.
Ważna to sprawa, szlachetny Gloucesterze,
W której pragniemy twej zasięgnąć rady.
Odbieram listy od ojca i siostry
O ich niezgoóie; uznałam za dobre
Nie z mego domu przesłać im odpowiedz;
StÄ…d moje do nich wyprawiÄ™ poselstwo.
illi m h e e re Król Lear 33
Pociesz siÄ™, dobry, stary przyjacielu;
Twej nam potrzebnej nie odmówisz rady
W sprawie najmniejszej zwłoki niecierpiącej.
louce ter
Na twe rozkazy, pani, jestem gotów;
Tymczasem przyjm3 w mym domu gościnność.
cen ii
r e a e l e era
r e r Ke al
o l
òieÅ„ dobry, przyjacielu. CzyÅ› z tego domu?
ent
Tak jest.
o l
Góie możem postawić nasze konie?
ent
W błocie.
o l
Proszę cię, jeśli mnie kochasz, powieó.
ent
Nie kocham ciÄ™ wcale.
o l
W takim razie i ja o ciebie nie dbam.
ent
Gdybym cię trzymał, góie myślę, nauczyłbym cię dbać o mnie.
o l
Dlaczego mnie w ten sposób traktujesz? Nie znam cię wcale.
ent
Ale ja znam ciÄ™ dobrze, mopanku,
o l
Za kogo mnie bierzesz?
ent
Za hultaja, za łotra żyjącego niedogryzkami; za podłego, dumnego, płytkiego, żebrzą-
cego, trójbarwnego, stofuntowego, rudnopończosznego hultaja; za procesowicza z zaję-
czym sercem, za sk& syna, fircyka, lizusa, dubeltowego opryszka; za gałganiarza, za łotra,
co chciałby zostać rajfurem przez zbytek usłużności, a jest tylko mieszaniną hultaja, że-
braka, tchórza, rajfura, a synem i óieóicem kundlicy. Zb3ę cię na kwaśne jabłko, jeśli
zaprzeczysz jednej sylabie twoich przymiotów.
o l
Co za potworne z ciebie stworzenie, że możesz tak lżyć człowieka, którego nie znasz
i który cię nie zna.
ent
Mieóianego czoła z ciebie pachołek, skoro utrzymujesz, że mnie nie znasz. Czy nie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • apsys.pev.pl